E tam praca. Praca to bardziej nagrywanie albumów w studio, tam pewnie pijany nie przychodzi. Z publicznością to ma być przyjemność i dla niego i dla nas

A co nam po stremowanym Rogucu który się nie odzywa do ludzi tylko śpiewa swoje partie i marzy żeby zejść ze sceny jak najszybciej?
Dokładnie! Jeżeli to go odstresuje i zagwarantuje, że będzie wymiatał na scenie, to czemu nie? Gdybym był wokalistą, to nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że pode mną publika chce show, a ja nie potrafię jej tego dać... Makabra!
Między innymi dlatego odczuwa się tremę przed występami...
Co do picia - też nie uważam, że ciężkim grzechem jest sobie wychylić na odwagę, no ale wszystko powinno się odbywać w granicach rozsądku.
Ja tam nic do Roguca nie mam, nie było żadnych chorych akcji w jego wykonaniu, że koncert odwołany bo Rogucki leży za kulisami zarzygany, więc o czym w ogóle ta dyskusja. Swój chłop

A żeby tylko on takie rzeczy robił... A pamiętacie Muńka i jego słynny koncert, o którym cała Polska huczała? Był tak nawalony, że nie umiał nawet na krześle z mikrofonem siedzieć...
No i pozostaje mieć tylko nadzieje, że nigdy do czegoś takiego w wykonaniu Comy nie dojdzie. Ja trochę sie zgadzam z Cugorem... koncerty to też jakaś forma pracy zarobkowej i powinno się mieć jak największą trzeźwość umysłu żeby być pewnym że wszystko pójdzie dobrze. Z drugiej strony to nie taka robota, że komuś mogłoby sie coś stać gdybyś wypił ^^
Ja jestem przyzwyczajony do koncertów hiphopowych. Tam jak ktos wejdzie pijany to od razu widać i często nie jest to rzecz dobra, bo odbija się na jakości występu. Oczywiście nie chcę przesadzać i stopować alkoholu na scenie, byle tylko był w rozsądnych ilościach stosowany, tak by artysta potrafił dać z siebie maksimum możliwości. A po koncercie nie sobie tankują ile wlezie.
Uwielbiam Roguca! Jeden z najlepszych wykonawców na polskiej scenie muzycznej, świetny wokalista i tekściarz. Naprawdę rzadko się trafiaja tacy jak on, wszechstronnie uzdolnieni. Bardzo też mi się podobała jego solowa płyta, bardzo ciekawa i inna od Comy.
No właśnie! Słuchaliście tej solówki Roguckiego? Bo ja muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobała, jest naprawdę ciekawa, tak jak wspominał Dobry sąsiad. Aż skrzy się od różnych pomysłów i bardzo dobrze sie jej słucha.
Nawet Cugorowi by się podobała, bo Roguc na niej nie przesadza z szaleństwami tekściarskimi ^^
Mi najbardziej podobają się singlowe Szatany i Wizja dźwięku oraz Piegi w locie. Naprawdę fajne piosenki, ciekawie pomyślane i z fajną melodią. No i Wizja dźwięku ma fajny teledysk ze śliczną panią pływającą w wodzie hehe

Dobra płytka, bardziej mi się podoba niż ostatni krążek Comy.