Piąty, niezatytułowany album polskiej grupy muzycznej Coma w nawiązaniu do okładki płyty tytułowany jako Czerwony album. Wydawnictwo ukazało się 17 października 2011 roku nakładem wytwórni muzycznej Mystic Production. W ramach promocji do utworu "Na pół" został zrealizowany teledysk, który wyreżyserował Mateusz Winkiel.
Album zadebiutował na 5. miejscu zestawienia OLiS. Tydzień później znalazł się na szczycie zestawienia.
1. "Białe krowy" 3:12
2. "Na pół" 2:22
3. "La mala educacion" 3:03
4. "Angela" 4:02
5. "Deszczowa piosenka" 3:19
6. "Gwiazdozbiory" 3:55
7. "0Rh+" 7:23
8. "W chorym sadzie" 5:12
9. "Woda leży pod powierzchnią" 3:19
10. "Rudy" 6:59
11. "Los cebula i krokodyle łzy" 5:14
12. "Jutro" 5:12
Jak się podoba najnowszy album? Co najbardziej, co najmniej?
ja tak w sumie mam mieszane uczucia, jeszcze się nie przegryzłam z tym albumem do końca. w dalszym ciągu jestem zdeklarowaną fanką pierwszych dokonań zespołu, nowsze robią na mnie wrażenie sporo mniejsze
Mi się podoba ta nowa płytka, na pewno jest lepsza od Hipertrofii bez dwóch zdań ^^ Jest też bardziej zróżnicowana muzycznie, slychać to że chlopaki eksperymentują. I dobrze! ^^ Najbardziej mi sie podoba Los cebula i krokodyle łzy (ale tytuł głupi
), Deszczowa piosenka i Gwiazdozbiory. Są takie jak u Comy powinny być chwytliwe. Na pewno będę tej płyty słuchać.
Jeszcze nie sluchalem, mam spore zaległości w płytach rapowych i te najpierw zamierzam nadrobić. Ale słyszałem singiel i w ogóle mi się nie spodobał, strasznie popowe granie takie typowe dla radia. Nic na czym można by było ucho zawieśic, nic co by porwało czy by moglo zmusić do przemyśleń.
Na pół rzeczywiście jest bardzo piosenkowe i zespół był mocno krytykowany za tę piosenkę, ale warto sprawdzić cały album, bo jest diametralnie różny od singla, przypomina bardziej wcześniejsze dokonania grupy. No może nie jest taki mroczny ale nie jest absolutnie "singlowy" ^^ Polecam.
A mi się nie podoba. Coś stracili. Wiem że chcieli poeksperymentować, ale jak dla mnie to poszli nie w tą strone co trzeba... chociaż nie do konca mogę powiedzieć co jest tutaj nie tak. Czegoś mi brakuje i tęsknię za tamtym graniem z pierwszych trzech płyt. No ale zespoły się zmieniają i nic na to się nie poradzi.
Dla mnie też bez rewelacji. Może ze dwa kawałki fajne, ale też nie szałowe, a reszta jakoś tak... Dupy nie urywa. Przesłuchałem parę razy, na koncercie do tych kawałków też poskakałem, ale no. Bywało dużo lepiej.
Nie, nie, nie. Big rozczarowanie
Jeszcze próbuję dać szansę, przesluchuję, sprawdzam, ale jednak to już nie to, co polubiłem od początku. Nie ten ciężar brzmienia.
Słyszalam wiele negatywnych opinii na temat tego albumu ale mi się on podoba. Nie tak bardzo jak poprzednie, wiadomo ale i tak. To, że coś jest inne nie znaczy, że gorsze
Mnie ten album nieźle rozczarował ale nie wszystkie kawałki, wiadomo, że wszystkiego mieć nie można
