Forum Coma

Trzeci studyjny album zespołu Coma, wydany 10 listopada 2008 roku. Jest to album koncepcyjny, gdzie wszystkie utwory powiązane są jedną myślą przewodnią. W tym przypadku jest to "życie ludzkie, jako szeroko pojęta wola istnienia". Pierwotnie miał być zatytułowany Hipertrofia woli mocy, jednak zespół zdecydował się na krótszą wersję. Owa wola mocy zaczerpnięta z twórczości Nietzsche'go jest poszlaką do interpretacji całego albumu. Uzyskała tytuł platynowej płyty. Płyta dotarła do 1. miejsca na liście OLiS w Polsce, zajęła 11. miejsce w rankingu ZPAV najlepiej sprzedających się albumów 2008 r. w Polsce, oraz została wybrana najlepszą polską płytą rockową w 2008 r. wg Antyradia.

CD 1

"Party" - 3:52
"Wola istnienia" - 5:47
"After party" - 0:36
"Lśnienie" - 4:34
"Diagnoza" - 1:35
"Transfuzja" - 3:40
"Przesilenie" - 1:04
"Nadmiar" - 3:09
"Nowe tereny migreny" - 1:15
"Trujące rośliny" - 5:49
"Ciągi i pociągi" - 1:53
"Osobowy" - 2:07
"Loty i odloty" - 1:41
"Emigracja" - 4:26
"Stosunek do służby wojskowej" - 0:34
"Zero osiem wojna" - 4:59
"Polish ham" - 1:11
"Pożegnanie z mistrzami" - 3:56
"Chrum!" - 0:04
"Świadkowie schyłku czasu królestwa wiecznych chłopców" - 5:06
"Koniec pewnego etapu" - 0:29

CD 2

"Początek pewnego etapu" - 0:53
"Ekhart" - 10:40
"Na na na na" - 0:49
"Zamęt" - 3:16
"Zwalniamy" - 1:06
"Widokówka" - 6:51
"Przestrzeń nie-rzeczywista" - 1:02
"Parapet" - 3:31
"Popołudnia bezkarnie cytrynowe" - 5:40
"Ślimak" - 0:15
"Cisza i ogień" - 9:13
"Epilog ze starym prykiem" - 1:34
"Archipelagi" - 4:56
"Recykling" - 1:46

Co sądzicie o tym albumie? Co wam się podoba, a co nie?

dla mnie ten album to kompletna porażka... po pierwszym przesłuchaniu jedno wielkie WTF, później ustawiłem je wg długości, wywaliłem wszystkie te beznadziejne wstawki poniżej minuty, z tego co mi zostało na liście może z 1/3 jest w miarę, w miarę... ale tak ogólnie to bez szału ;/ ewentualnie Ekhart, Parapet, Popołudnia bezkarnie cytrynowe no i Trujące rośliny. ale reszta... ehhhh. zawiedli mnie chłopaki.

Hahahaha, ja też słucham po usunięciu wszystkich kawałków poniżej 2 minut w sumie, bez tych wszystkich wstawek
Ale poza tym, to mi się płyta podoba

Nie lubię zbytnio tej płyty. Za dużo wypełniaczy, za długa jest i jakaś taka... nie wiem. Za pierwszym razem jak sluchałam dwóch pierwszych płyt to od razu mi się spodobały, a Hipertrofie przez długi czas musiala męczyc żeby mi coś podeszlo w końcu. Najlepsza piosenka to jak dla mnie Eckhart, ma taki aromat starej dobrej Comy. Tak w oógle końcówka płyty najlepsza jest.

No niestety... niezbyt udany album :< Chłopaki chcieli dobrze, ale jednak coś poszło nie tak... Niemniej jednak "Trujące rośliny" i "Ekhart" były okay

Nie znam praktycznie tej płyty. Jedynie Zero osiem wojna - jako singiel. Nie porwał mnie on szczególnie, a o plycie słyszałem skrajnie różne opinie... nie wiem, może kiedyś spróbuje, na razie wystarczają mi dwa pierwsze krążki.

Ja też mam znajomych co uwielbiają tą płytkę. A do mnie w ogóle nie przemawia... niby wiele sie na niej aż tak nei zmieniło ale... nie wiem, coś mi po prostu nie pasuje. Może za długa? Za dużo niepotrzebnych przerywników? Nie mam pojęcia.

A mi się podoba! W przeciwieństwie do najnowszego albumu, tutaj jeszcze słychać starą dobrą Comę. Jest klimat, jest fajny koncept całego życia ludzkiego. Bardzo mi się podoba że chlopaki stworzyli taki spójny album. Może niektóre przerywniki niepotrzebne, rzeczywiście, ale jako całość to bardzo mi odpowiada ta plytka.

Lubię i często słucham tylko niektórych kawałków z tego albumu, mocno wybiórczo. Całość niestety mocno średnia albo tuż poniżej średniej ;/

Jak dorwałem tę płytkę słuchałem jej na okrągło przez kilka dni, praktycznie nie słuchałem nic innego. Podoba mi się bardzo choć nie wszystkie kawałki, wyciąłbym ze dwa ale ogólnie na plusie